SENTENCJA
Po rozpoznaniu w dniu 24 września 2015 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa (…) Spółdzielni Mieszkaniowej (…) w W. przeciwko H. Ł. o zapłatę na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 25 czerwca 2014 r. sygn. akt XX GC 271/12
- oddala apelację;
- zasądza od (…) Spółdzielni Mieszkaniowej (…) w W. na rzecz H. Ł. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 25 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w całości uprzednio wydany wyrok zaoczny i oddalił powództwo (…) Spółdzielni Mieszkaniowej (…) w W. przeciwko H. Ł. o zapłatę kwoty 262.918,56 zł tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy o wykonanie nadzoru autorskiego.
Podstawą wydanego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji.
W dniu 14 grudnia 2004 r. powódka i pozwany zawarli umowę o prace projektowe dla dwóch budynków mieszkalnych wraz z garażem podziemnym, na należącej do powoda nieruchomości przy ul. (…) w W.. Przedmiotem umowy było w szczególności: wykonanie koncepcji programowo-przestrzennej i katalogu mieszkań, projektów architektoniczno-budowlanych wraz z niezbędnymi uzgodnieniami dla uzyskania pozwolenia na budowę, uzyskania pozwolenia na budowę, wykonania projektów wykonawczych, wielobranżowych wraz z niezbędnymi uzgodnieniami. W dniu 30 grudnia 2004 r. pozwany przekazał powódce projekt budowlany, zaś w dniu 16 lutego 2005 r. projekt gospodarki zielenią. W dniu 15 lutego 2005 r. pozwany uzyskał pozwolenie na budowę w zakresie projektów objętych umową projektową. W dniu 18 sierpnia 2005 r. pozwany przekazał powódce projekt wykonawczy wraz z pozostałą dokumentacją. Projekt był wykonywany w przyspieszonym tempie z uwagi na prognozowane wejście w życie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na miesiąc przed upływem ważności decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu dla inwestycji, który to plan niweczyłby możliwość wzniesienia jednego z budynków.
W dniu 5 października 2007 r. powódka i pozwany zawarli umowę o pełnienie nadzoru autorskiego nad realizacją Zespołu Mieszkaniowego (…) w kwartale ulic (…) w W.. Przedmiotem umowy było pełnienie nadzoru autorskiego do zakończenia realizacji zadania inwestycyjnego. Paragraf 1 ust. 2 i 3 umowy o nadzór autorski stanowił, że wprowadzenie na wniosek Spółdzielni lub wykonawcy robót zmian w realizowanych projektach i warunkach pozwoleń na budowę powinno być potwierdzone przez projektanta w ramach nadzoru autorskiego w formie pisemnej po wyrażeniu zgody przez spółdzielnię. W zakres nadzoru autorskiego nie wchodzi obowiązek usuwania wad w dokumentacji projektowej stwierdzonych w trakcie realizacji inwestycji. Paragraf 2 ust. 1 umowy o nadzór autorski stanowił, że termin pełnienia nadzoru autorskiego trwa do zakończenia realizacji zadania inwestycyjnego. W ramach wykonania umowy o nadzór autorski, pozwany uczestniczył w nadzorze inwestorskim. Był obecny na budowie i pełnił nadzór nad zgodnością wykonania z projektem. Inwestycja była przedłużona z uwagi na chorobę pracownika powódki i zmiany inspektorów nadzoru inwestorskiego.
W grudniu 2008 r. w trakcie analizy dokumentacji przygotowanej do złożenia wniosku o pozwolenie na użytkowanie budynków pracownik powódki L. Ł. stwierdziła rozbieżności w projekcie wykonawczym. Pismem z dnia 30 grudnia 2008 r. zastępca prezesa zarządu powodowej spółdzielni R. Z. prosił o wyjaśnienie rozbieżności pomiędzy projektem architektoniczno-budowlanym i projektem wykonawczym. Rozbieżności dotyczyły: zmiany powierzchni zabudowy z 4 997,09 m ( 2 )na 3 780,79 m ( 2) zmiany powierzchni użytkowej całkowitej netto mieszkań z 7 223,60 m ( 2) na 7 542,60 m ( 2), różnic powierzchni działki, która według projektu wynosi 13 139,96 m ( 2), a według ksiąg wieczystych 13 039,00 m ( 2) oraz różnicy w powierzchni użytkowej garażu, wynoszącej zgodnie z projektem 3 339,24 m ( 2), natomiast według zestawienia przyziemia – 3 284,00 m ( 2). W związku z brakiem odpowiedzi pozwanego w dniu 30 stycznia 2009 r. R. Z. skierował do pozwanego kolejne pismo, w którym ponowił prośbę o wyjaśnienia. Ponadto , prosił o niezwłoczne naniesienie w projekcie budowlanym, zatwierdzonym przez organ nadzoru architektonicznego, zmian naniesionych przez pozwanego, z uwagi na konieczność wystąpienia do Powiatowego Inspektora (…) o wydanie pozwolenia na użytkowanie budynków. W piśmie, które wpłynęło do powódki 2 marca 2009 r., pozwany oświadczył, że różnica powierzchni zabudowy pomiędzy projektem budowlanym i wykonawczym wynika z błędu wyliczenia. W projekcie budowlanym do powierzchni zabudowy zostały wliczone urządzenia zewnętrzne, tj. rampy i schody. Ponadto, oświadczył, że różnica powierzchni użytkowej mieszkań pomiędzy projektem budowlanym i wykonawczym wynika z doprecyzowania i uszczegółowienia projektu, i wynosi 4% całkowitej powierzchni netto. Wreszcie, oświadczył także, że powodem powyższych zmian był brak mapy numerycznej na etapie projektu budowlanego, który powstawał w ekspresowym terminie, aby zdążyć przed wygaśnięciem decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Mapę z doprecyzowaniem wielkości działek, jak stwierdził pozwany, otrzymał wykonując projekt wykonawczy. Zmniejszenie działki spowodowało w konsekwencji przesunięcie osi garażu i zmianę ich wielkości. Powódka sugerowała zgłoszenie zmian w projekcie organowi nadzoru budowlanego. Pozwany oceniał to jako zbędne, ponieważ w jego opinii zmiany nie miały charakteru istotnego.
W dniu 25 marca 2009 r. Powiatowy Inspektor (…) dla m. (…) W. przeprowadził kontrole w budynkach objętych sporem i stwierdził ich niezgodność z projektem w zakresie kubatury, powierzchni zabudowy, wysokości, długości i szerokości, liczby kondygnacji, wykonania widocznych elementów nośnych układu konstrukcyjnego obiektu budowlanego oraz niewykonania placu zabaw. Pozwany H. L. odmówił podpisania przedmiotowego protokołu wskazując, że nie zgadza się z treścią protokołu i wnioskami końcowymi. Pismem z dnia 31 marca 2009 r. pozwany jako projektant skierował do powódki wyjaśnienia, argumentując, że wprowadzone w stosunku do projektu zmiany nie miały charakteru istotnego w rozumieniu Prawa budowlanego, przedstawiając szeroką argumentację odnośnie co do każdego z zastrzeżeń ujętych w protokołach kontroli.
Decyzją z dnia 16 kwietnia 2009 r. Powiatowy Inspektor (…) dla m. (…) W. odmówił wydania pozwolenia na użytkowanie budynków objętych sporem z uwagi na niezgodności budynków z projektem budowlanym stwierdzone w trakcie kontroli z dnia 25 marca 2009 r. Postanowieniem z dnia 9 kwietnia 2009 r. Powiatowy Inspektor (…) dla m. (…) W. nałożył karę za stwierdzone odstępstwa od projektu budowlanego w wysokości 15 000,00 zł.
Wraz z pismem z dnia 24 czerwca 2009 r. powódka złożyła do organu projekt budowlany zamienny, uwzględniający zmiany dokonane w trakcie realizacji projektu objętego sporem. Projekt ten wykonał pozwany w ramach gwarancji, nie otrzymał z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia. Decyzją z dnia 1 lipca 2009 r. Powiatowy Inspektor (…) dla m. (…) W. zatwierdził projekt budowlany zamienny budynku „B”, nakładając obowiązek uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Decyzją z dnia 1 lipca 2009 r. Powiatowy Inspektor (…) dla m. (…) W. zatwierdził projekt budowlany zamienny budynku „A”, nakładając obowiązek uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Decyzją z dnia 6 sierpnia 2009 r. Powiatowy Inspektor (…) dla m. (…) W. wydał pozwolenie na użytkowanie budynku „B”. Decyzją z dnia 6 sierpnia 2009 r. Powiatowy Inspektor (…) dla m. (…) W. wydał pozwolenie na użytkowanie budynku „A”.
Pismem z dnia 5 sierpnia 2011 r. powódka poinformowała pozwanego, że na skutek opieszałości pozwanego w udzielaniu wyjaśnień oraz błędnej interpretacji przepisów ustawy z dnia 7 lipca 1994 – Prawo budowlane, w zakresie kwalifikacji wprowadzonych przez pozwanego zmian w projekcie wykonawczym, nastąpiło znaczne opóźnienie w przekazaniu inwestycji do użytkowania i powódka poniosła w związku z tym straty w wysokości 282 073,92 zł z tytułu kar umownych wypłacanych nabywcom. Równocześnie zażądała zwrotu tej kwoty. Powódka wskazała także, iż prawomocne decyzje o pozwoleniu na użytkowanie budynku A i B – zgodnie z umowami przedwstępnymi zawartymi z nabywcami lokali – powinny zostać uzyskane do dnia 31 marca 2009 r., podczas gdy zostały one uzyskane w dniu 20 sierpnia 2009 r., co spowodowało opóźnienie 142 dni, zaś kary umowne wypłacone nabywcom lokali (mieszkań i miejsc postojowych w garażu) z tytułu zawinionego opóźnienia wyniosły 282 073, 92 zł.
Umowa przedwstępna, którą powódka zawarła z jednym z nabywców lokali zawierała w § 6 ust. 1 postanowienie, zgodnie z którym powódka zobowiązała się wybudować lokal oraz miejsce postojowe, będące przedmiotem niniejszej umowy oraz uzyskać prawomocną decyzję o pozwoleniu na użytkowanie budynków do dnia 31 marca 2009 r. Zgodnie z § 9 ust. 1 umowy, w razie niedotrzymania tego terminu, powódka była zobowiązana zapłacić nabywcy karę umowną w wysokości 0,01% środków przez nich wpłaconych, jednak nie więcej niż 5% ceny mieszkania. Zgodnie z § 7 ust. 4 umowy, do dnia 31 grudnia 2008 r., nabywca był zobowiązany wpłacić całkowitą cenę mieszkań.
W dniu 7 marca 2012 r. powódka złożyła oświadczenie o potrąceniu należnej pozwanemu kwoty 17 028,00 zł tytułem kaucji gwarancyjnej oraz 2 127,33 zł tytułem waloryzacji tej kaucji z kwoty 282 073,92 zł. W dniu 20 marca 2012 r. powódka skierowała do pozwanego listem poleconym przesądowe wezwanie do zapłaty kwoty 262 918,59 zł.
Mając powyższe ustalenia na uwadze, sąd okręgowy uznał wniesione powództwo za niezasadne.
Po pierwszej, jak wskazał, roszczenie powódki jest przedawnione. Sąd okręgowy zakwalifikował umowę o nadzór autorski jako umowę o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. Zgodnie z art. 646 k.c., roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane – od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane. Przedmiotem umowy nadzoru inwestorskiego było pełnienie nadzoru autorskiego do zakończenia realizacji zadania inwestycyjnego. Roszczenia powoda wynika z umowy o dzieło, gdyż powód dochodzi naprawienia szkody wyrządzonej nienależytym jej wykonaniem. Realizacja tego zadania nastąpiła z chwilą uzyskania pozwoleń na użytkowanie budynków, co nastąpiło w dniu 6 sierpnia 2009 r. Wobec tego, ten dzień należy uznać za dzień oddania dzieła w rozumieniu art. 646 k.c. Powoduje to, że roszczenie powódki z tytułu tej umowy przedawniło się dnia 6 sierpnia 2011 r. Tymczasem, pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 12 kwietnia 2012 r. tj. po upływie terminu przedawnienia. Zarazem brak podstaw od uznania, że zarzut przedawnienia podniesiony w tej sprawie stanowi nadużycie prawa podmiotowego w świetle art. 5 k.c.
Po drugie, sąd okręgowy uznał, że strona powodowa nie udowodniła istnienia szkody i związku przyczynowego pomiędzy powstałą szkodą a nienależytym wykonaniem przez pozwanego umowy o nadzór autorski, stanowiącej podstawę dochodzonego w tej sprawie roszczenia odszkodowawczego. W ocenie sądu okręgowego nie jest wystarczający w tym zakresie jako dowód powstałej szkody (stanowiącej równowartość kwot wypłaconych przez powoda kontahentom z tytułu kar umownych naliczonych z uwagi na nieuzyskanie w terminie pozwolenia na użytkowanie) dokument prywatny, jaki stanowi złożona przez powoda tabela wypłat kar umownych. Sąd okręgowy podniósł również brak wykazania adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy wskazywaną przez powoda szkodą a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego. Z analizy materiału dowodowego wynika bowiem, iż powód mógłby uzyskać właściwe pozwolenie, gdyby zgłosił odpowiedni wniosek do organu nadzoru budowlanego w grudniu 2008 r. Już bowiem w tym okresie istniały podstawy do podjęcia tych czynności. Tymczasem powód złożył taki wniosek w dniu 6 marca 2009 r. Oczywistym zaś było – z uwagi na terminy postępowania administracyjnego – iż powód do 31 marca 2009 r. nie otrzyma stosownego pozwolenia. Powód nie udowodnił natomiast przyczyn, dla których niezłożenie wniosku nastąpiło z opóźnieniem i że przyczyny te leżą wyłącznie po stronie pozwanego.
Z tych względów sąd okręgowy uchylił wydany w tej sprawie wyrok zaoczny i powództwo oddalił.
Apelację od wyroku sądu okręgowego wniosła strona powodowa, zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sadowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.
W apelacji zawarte zostały następujące zarzuty:
- naruszenie prawa materialnego – art. 627 k.c., poprzez uznanie, że umowa o nadzór autorski łącząca powoda i pozwanego była umową o dzieło (rezultatu), a nie umową starannego działania, w wyniku czego sąd błędnie uznał, że doszło do przedawnienia roszczenia powoda na podstawie art. 646 Kc,
- sprzeczność ustaleń poczynionych przez sąd z materiałem dowodowym zebranym w sprawie poprzez uznanie, ze powód nie wykazał zarówno istnienia szkody, za którą winę ponosi pozwany, jak też istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy doznaną przez powoda szkodą a zawinionym nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego;
- naruszenie prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c. poprzez odmówienie wiarygodności dowodowi z tabeli wpłat kar umownych, podczas gdy dowód ten był spójny z zeznaniami świadka L. Ł. oraz zastępcy prezesa zarządu powoda R. Z.
Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia sąd apelacyjny zważył, co następuje.
Trafnie w apelacji podniesiony został zarzut naruszenia art. 646 k.c. poprzez błędne zastosowane tego przepisu dla wyznaczenia terminu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych powoda. Źródłem błędu popełnionego w tym zakresie przez sąd okręgowy jest wadliwe zakwalifikowanie zawartej przez strony umowy z dnia 5 października 2007 r. o pełnienie nadzoru autorskiego jako umowy o dzieło. Trafnie w tym zakresie strona powodowa, odwołując się do występującego w doktrynie podziału na zobowiązania starannego działania i zobowiązania rezultatu podnosi, że umowa zawarta przez strony w dniu 5 października 2007 r. była umową o świadczenie usług, do której odpowiednie zastosowanie powinny znaleźć przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). Przedmiotem tej umowy było, zgodnie z postanowieniami zawartymi w § 1 umowy, pełnienie nadzoru autorskiego, który miał polegać na uczestniczeniu w realizacji Zespołu Mieszkaniowego (…), zgodnie z obowiązującym prawem budowlanym (§ 1 ust. 1 umowy). Tak ogólnie określony zakres obowiązków pozwanego jedynie w pewnym fragmencie doprecyzowany został w ust. 2 i 3 § 1 zawartej przez strony umowy. Zgodnie z ust. 2 § 1 umowy, wprowadzenie na wniosek spółdzielni lub wykonawcy robót zmian w realizowanych projektach i warunkach pozwoleń na budowę, powinno zostać potwierdzone przez projektanta w ramach nadzoru autorskiego w formie pisemnej, po wyrażeniu zgody przez spółdzielnię. Z kolei ust. 3 § 1 umowy stanowił, że w zakres wykonywanego nadzoru autorskiego nie wchodzi obowiązek usuwania wad w dokumentacji projektowej, stwierdzonych w trakcie realizacji inwestycji.
Zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy Prawo budowlane, nadzór autorski stanowi samodzielną funkcję techniczną w budownictwie, a więc działalność związaną z koniecznością fachowej oceny zjawisk technicznych lub samodzielnego rozwiązania zagadnień architektonicznych i technicznych oraz techniczno-organizacyjnych. Prawo budowlane zalicza do tego typu działalności, obok wykonywania nadzoru autorskiego, również takie funkcje, jak projektowanie, sprawdzanie projektów architektoniczno-budowlanych, kierowanie budową lub innymi robotami budowlanymi, kierowanie wytwarzaniem konstrukcyjnych elementów budowlanych oraz nadzór i kontrolę techniczną wytwarzania tych elementów, wykonywanie nadzoru inwestorskiego oraz sprawowanie kontroli technicznej utrzymania obiektów budowlanych. W doktrynie wskazuje się, że istota nadzoru autorskiego polega na uzupełnianiu i korygowaniu rozwiązań projektowych w toku realizacji inwestycji oraz czuwaniu nad zgodnością wykonawstwa robót z projektem. Jest to więc działalność polegająca na nadzorowaniu realizacji projektu pod katem zgodności wykonywanych robót budowlanych z tym projektem. Tak rozumiany nadzór autorski – jak wskazuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego – nie jest dziełem w rozumieniu art. 627 k.c. czyli z góry określonym, sprawdzalnym rezultatem umowy. Sprawowanie nadzoru autorskiego odnosi się do już wykonanego projektu. Umowę w zakresie nadzoru autorskiego należy zaliczyć natomiast do umów starannego działania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2012 r., IV CSK 201/11). W efekcie niepodzielając kwalifikacji prawnej umowy dokonanej przez sąd pierwszej instancji, uznać należy, że przedawnienie roszczeń odszkodowawczych z tytułu nienależytego wykonania tej umowy następuje według zasad ogólnych i zważywszy na związek tych roszczeń z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą, termin przedawnienia wynosi 3 lata (art. 118 k.c.). Mając zaś na uwadze, że wymagalność dochodzonego w tej sprawie roszczenia powstała w dniu 6 sierpnia 2009 r., zaś pozew w tej sprawie złożony został najpóźniej w dniu 12 kwietnia 2012 r. (data prezentaty), nie można uznać, że roszczenie powoda jest przedawnione.
Zasadnie natomiast sąd okręgowy ostatecznie oddalił wniesione w tej sprawie powództwo uznając, że strona powodowa nie udowodniła w tej sprawie ani wysokość poniesionej szkody, ani też adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy nienależytym wykonaniem umowy przez pozwanego a powstałą w majątku powoda szkodą. W tym zakresie podniesione w apelacji zarzuty skarżącego dotyczące wadliwej oceny dowodów i tym samym wadliwych ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd pierwszej instancji nie mogą odnieść skutku. W ocenie sądu apelacyjny sąd okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń w zakresie okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia, zaś nawet uwzględnienie zarzutów skarżącego dotyczących wadliwej oceny zeznań wskazanych w apelacji świadków, nie zmienia ustaleń faktycznych w sposób wpływający na treść wydanego w tej sprawie rozstrzygnięcia. W efekcie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i ewentualne uchybienia w tym zakresie, których dopuścił się sąd pierwszej instancji, nie mają wpływu na treść wydanego w tej sprawie wyroku. Z tych względów sąd apelacyjny w zasadniczej części podziela ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji i czyni je podstawą dalszych rozważań w tej sprawie, jedynie w niezbędnym zakresie korygując je i uzupełniając w sposób wskazany poniżej.
Skarżący wskazuje jako źródło poniesionej szkody, stanowiącej podstawę dochodzonego w tej sprawie roszczenia odszkodowawczego, nienależyte wykonanie przez pozwanego umowy o nadzór autorski. Nienależyte wykonanie umowy – wedle twierdzeń powoda – polegało na tym, że pozwany bez zgody strony powodowej wprowadził do projektów wykonawczych zmiany, a następnie wprowadził powoda w błąd wskazując, że dokonane zmiany mają charakter zmian nieistotnych i w świetle prawa budowlanego nie wymagają uzyskania zamiennego pozwolenia na budowę. W efekcie Powiatowy Inspektor (…) odmówił wydania pozwolenia na użytkowanie, co skutkowało powstaniem po stronie powodowej obowiązku zapłaty kar umownych na rzecz nabywców lokali. Wypłacone przez powoda kary umowne na rzecz podmiotów trzecich stanowią szkodę, której naprawienia strona powodowa domaga się w tej sprawie.
W świetle tak skonstruowanego żądania oraz okoliczności faktycznych stanowiących jego podstawę, podzielić należy ostatecznie stanowisko sądu pierwszej instancji co do braku adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy wskazywaną przez powoda szkodą (obowiązek zapłaty kar umownych) a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego (wprowadzenie, bez poinformowania powoda, zmian do projektów wykonawczych i brak uzyskania zamiennego pozwolenia na budowę).
Zgodnie z art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Badanie kauzalności na gruncie art. 361 § 1 k.c. następuje poprzez przeprowadzenie dwuetapowego testu. W pierwszym etapie przedmiotem badania jest powiązanie typu conditio sine qua non pomiędzy zdarzeniem ujmowanym jako przyczyna szkody a skutkiem w postaci wystąpienia szkody. Dopiero w przypadku stwierdzenia tego typu powiązania, następuje przejście do drugiego etapu – badania normalności (adekwatności) istniejącego powiązania kauzalnego. Przy czym badanie kauzalności powinno każdorazowo uwzględniać całokształt okoliczności sprawy mających znaczenie dla oceny granicy między tymi skutkami, które można przypisać pozwanemu o naprawienie szkody, a tymi, których przypisać mu nie można. Zgodnie z dominującą obecnie koncepcją obiektywną, badanie to należy dokonywać ex post z punktu widzenia sądu z chwili orzekania (zob. m.in. M. Kaliński, Szkoda na mieniu i jej naprawienie, Warszawa 2008, s. 388 i n.; wyrok SN z 18.04.2002 r., II CKN 1216/00, OSNC 2003, z. 4, poz. 58; wyrok SN z 6.02.2004 r., II CK 433/02, zb. orz. LEX nr 163987).
Pierwszy etap badania istnienia związku przyczynowego, tzw. test równowartości warunków, sprowadza się do ustalenia, czy w braku zdarzenia ujmowanego jako przyczyna szkody (zdarzenie szkodzące), skutek w postaci szkody i tak by wystąpił. Przedmiotem rozważenia jest więc, zagadnienie, czy szkoda pojawiłaby się w majątku poszkodowanego również w przypadku braku zdarzenia szkodowego.
Skarżący jako bezpośrednią przyczynę powstałej szkody w postaci obowiązku zapłaty kar umownych z tytułu opóźnienia w uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie, wskazuje odmowną decyzję w tym przedmiocie wydaną przez Powiatowego Inspektora (…) w dniu 16 kwietnia 2009 r. Jak wywodzi skarżący, przyczyną wydania tej decyzji były niezgodności z zatwierdzonym projektem budowalnym powstałe na skutek zmian wprowadzonych w tym zakresie przez pozwanego w toku wykonywania umowy o nadzór autorski i nieuzyskanie decyzji o zmianie pozwolenia na budowę. Jednakże, jak wynika z treści decyzji Powiatowego Inspektora (…) z dnia 16 kwietnia 2009 r. (k. 38 akt sprawy), podstawą odmowy wydania pozwolenia na użytkowanie były dwie odrębne przyczyny. Po pierwsze – stwierdzone niezgodności z zatwierdzonym projektem budowlanym. Po drugie – brak ukończenia wszystkich robót budowlanym objętych pozwoleniem na budowę i projektem budowlanym. Okoliczność ta wynika wprost z treści uzasadnienia powyższej decyzji. W świetle tych okoliczności, zastosowanie testu równowartości warunków prowadzi do wniosku, że wadliwe działanie pozwanego nie stanowiło warunku koniecznego (conditio sine qua non) wskazywanej przez skarżącego szkody. Gdyby bowiem brak było wadliwego działania pozwanego skutkującego niezgodnością inwestycji z zatwierdzonym projektem budowlanym, tudzież pozwany uzyskał by tzw. pozwolenie zamienne, decyzja Powiatowego Inspektora (…) w przedmiocie pozwolenia na użytkowanie byłaby i tak odmowna z uwagi na niewykonanie wszystkich robót budowlanych objętych pozwoleniem na budowę. Wniosek taki wynika bezpośrednio z treści uzasadnienia tej decyzji. W tym zakresie sąd apelacyjny w oparciu o wskazany powyżej dokument urzędowy (decyzja Powiatowego Inspektora (…) z dnia 16 kwietnia 2009 r.) uzupełnia ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji.
W świetle tej okoliczności uznać należy, że po stronie skarżącego również w wypadku prawidłowego wykonania umowy przez pozwanego powstałoby opóźnienie w uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie i tym samym obowiązek zapłaty kar umownych z tego tytułu. Z tych względów nie można uznać, że zarzucane pozwanemu zachowanie stanowi w tej sprawie warunek konieczny powstałej w majątku skarżącego szkody. Tym samym z uwagi na brak wymaganej w świetle art. 361 § 1 k.c. koniecznej relacji kauzalnej, nie można pozwanemu przypisać odpowiedzialności za powstałe po stronie powodowej opóźnienie w uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie i w efekcie powstały na skutek tego uszczerbek majątkowy.
Z tych względów bez znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy pozostaje zagadnienie wysokości szkody poniesionej przez skarżącego, która powinna być objęta odpowiedzialnością odszkodowawczą pozwanego. Na marginesie jedynie wskazać należy, że trafnie sąd okręgowy uznał, że załączone przez skarżącego zestawienie wypłat kar umownych, przedłożone jako dowód poniesionej szkody, stanowi dokument prywatny. Tym samym, w świetle art. 245 k.p.c., jego moc dowodowa ograniczona jest do faktu, że osoby, która dokument ten podpisały złożyły oświadczenie zawarte w jego treści. Nawet gdyby uwzględnić dodatkowo zeznania wskazanych w apelacji świadków i w tym zakresie zgodzić się z zarzutem apelacji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., stwierdzić należy, że w oparciu o wszystkie zaoferowane przez stronę powodową dowody w tej sprawie, możliwe byłoby co najwyżej ustalenie, jaka łącznie kwota została faktycznie przez spółdzielnię na rzecz jej kontrahentów z tytułu kar umownych wypłacona. Tymczasem w niniejszej sprawie szkoda, za którą pozwany mógłby odpowiadać (pomijając omówione wyżej zagadnienie związku przyczynowego) stanowiłaby nie całość wypłaconych kar umownych, a jedynie tę część, która wynikała z powstałego po stronie spółdzielni obowiązku zapłaty kar umownych z uwagi na odmowną decyzję wydaną w dniu 16 kwietnia 2009 r. na skutek wadliwych działań pozwanego. W tym kontekście zauważyć należy, że z materiału dowodowego zaoferowanego przez skarżącą wynika, że w umowach zawartych z nabywcami lokali powodowa spółdzielnia zobowiązała się do uzyskania prawomocnej decyzji o pozwoleniu na budowę do dnia 31 marca 2009 r. (zob. § 6 ust. 1 załączonej do pozwu przykładowej umowy: k. 56 akt sprawy). Brak wywiązania się z tego obowiązku skutkował koniecznością zapłaty kary umownej na rzecz drugiej strony umowy. Zważywszy, że decyzja odmowna w przedmiocie zezwolenia na użytkowanie Powiatowego Inspektora (…) wydana została dopiero w dniu 16 kwietnia 2009 r., zaś ostateczna (prawomocna) decyzja ta stała z dniem 30 kwietnia 2009 r., brak byłoby podstaw do przypisania pozwanemu odpowiedzialności odszkodowawczej za okres od dnia 1 kwietnia do 30 kwietnia 2009 r. Tymczasem jak wynika z załączonego przez stronę powodową zestawienia wypłat kar umownych (k. 62 – 68), kary te wypłacane były w przeważającej większość poczynając od 31 marca 2009 r. Z treści załączonego zestawienia wynika, że różne również były terminy końcowe obliczania kar umownych, mimo tego, że decyzja zawierająca pozwolenie na użytkowanie wydana została w dniu 6 sierpnia 2009 r., zaś stała się decyzją ostateczną w dniu 21 sierpnia 2009 r. (k. 52-53 akt sprawy). W efekcie podzielić należy stanowisko sądu pierwszej instancji, że wysokość szkody, jakiej naprawienia domagała się w tej sprawie strona powodowa z uwagi na nienależyte wykonanie umowy przez pozwanego, nie została w sposób należyty wykazana. W szczególności strona powodowa nie wykazała, że obowiązek zapłaty całości wypłaconych kar umownych powstał na skutek wadliwego wykonania przez pozwanego umowy o nadzór autorski.
Mając powyższe na uwadze, sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił wniesioną apelację jako niezasadną. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, nakazując na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zwrot na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w stawce minimalnej.
źródło: http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/